Czego unikać na Halloween, czyli top 10 najgorszych horrorów 2019


Ostatnimi laty powstaje coraz więcej ciekawych filmów grozy. Niestety wciąż trafiają się horrory, o których wolelibyśmy zapomnieć. 31 października udostępnię moją listę najlepszych horrorów 2019. Dzisiaj chciałem jednak przyjrzeć się tym mniej udanym produkcjom.

Na wstępie zaznaczam, że jest to wyłącznie moja subiektywna lista. Nie widziałem wszystkich horrorów i generalnie staram się unikać filmów, które od początku zapowiadały się fatalnie. Dlatego zabraknie tak powszechnie krytykowanych pozycji jak Herezja, lub Topielisko. Klątwa La Llorny. Spora część pozycji może nie jest powszechnie uznawana za najgorsze horrory, ale są to filmy które mnie w jakiś sposób rozczarowały. Brałem pod uwagę filmy, które miały polską premierę w tym roku, niezależnie w jakiej formie. Naturalnie dochodzi też kwestia gatunkowości. Część z wymienionych pozycji trudno jednoznacznie zaliczyć do horrorów, ale ja brałem pod uwagę te filmy które czerpały w jakimś stopniu tropy z kina grozy. Nie przedłużając, zapraszam do mojej subiektywnej listy najgorszych (jak dotąd) horrorów 2019.

10. The Golem, reż. Doron Paz, Yoav Paz

Jedną z najbardziej zapomnianych ikon literatury, oraz kina grozy jest golem, legendarna istota wywodząca się z folkloru żydowskiego. Pomysł na historyczny setting, reinterpretację potwora wydawał się fascynujący. Pokazać golema nie tylko jako mściciela uciśnionych żydów, ale też personifikację rozpaczy matki za utratą dziecka. Wyszło bardzo nierównie. Film z jednej strony jest ładnie sfilmowany, porusza ciekawe problemy, jednak do wszystkiego podchodzi bardzo powierzchownie. Wątki są poszatkowane, nie prowadzą do ciekawych konkluzji, bohaterom brakuje niuansów, a ton balansuje między horrorem klasy B, a poważnym dramatem.
PS Nie pamiętam kiedy ostatnio muzyka ilustracyjna wypadała tak nachalnie i irytująco.


9. Impostor - The Hole in the ground, reż. Lee Cronin

Kolejny, niezależny horror, który okazał się kolejnym rozczarowaniem. Impostor w dużej mierze jest powtórką z masy innych filmów grozy o demonicznych dzieciach powstałych na fali popularności Omena. Twórcy próbują w powolny sposób budować nastrój grozy, bez uciekania się do jump scarów, ale 90% seansu tworzy tylko smętne chodzenie po korytarzu, kompletnie niestraszne sceny z udziałem chłopca i wałkowanie oklepanych schematów. Nie zmienia to faktu, że to całkiem wysmakowane dzieło od strony oprawy, a sam finał jest autentycznie pomysłowy i klimatyczny. Szkoda tylko, że zanim dojdziemy do 3 aktu, seans zdąży nas kilkakrotnie zamęczyć.


8. Truposze nie umierają - The Dead Don't Die, reż. Jim Jarmusch

Filmy o zombie - nomen omen - umierają powoli jako gatunek, co pokazuje małe zainteresowanie najnowszym Zombielandem, a jeszcze bardziej tegoroczny film Jima Jarmuscha. Truposze nie umierają nie działa ani jako satyra, a już tym bardziej horror. Reżyser po raz kolejny prowadzi swoją historię w ślimaczym tempie i skupia się na dialogach, jednak tym razem nie ma nic ciekawego do powiedzenia. To oklepana i nieznośnie pretensjonalna krytyka konsumpcjonizmu, pełna pustych nawiązań do klasyki grozy i twórczości Jarmuscha, której powolne tempo działa tylko na niekorzyść. Jedyne co przemawia za Truposza jest momentami humor i wyśmienita, gwiazdorska obsada. Oglądanie zmęczonych życiem i otoczonych przez zombie Billa Murraya i Adama Drivera, oraz Tildy Swinton z samurajską kataną potrafi być odrobinę zabawne.


7. Smętarz dla zwierzaków - Pet Sematary, reż. Kevin Kolsch, Dennis Widmer

To mogła być po filmie To kolejna hitowa produkcja na bazie twórczości Stephena Kinga. Zwiastuny budziły zainteresowanie, niezła obsada, oraz wciąż interesujący pomysł wyjściowy. Niestety Smętarz dla zwierzaków okazał się filmem.. smętnym. Wątki pojawiają się znikąd i donikąd nie prowadzą, bohaterowie przez dwa akty tylko wymieniają się ekspozycjami, a film w żaden, ciekawy sposób nie chce rozwinąć poruszanych tematów. Napięcia brakuje, bohaterowie są płascy i nieciekawi, a historia dłuży się niemiłosiernie. Pozostaje tylko niezłe aktorstwo i parę ciekawych (ale kompletnie zmarnowanych) pomysłów.


6. Glass, reż. M. Night Shyamalan

Glass, film który w sumie trudno przydzielić jako horror, ani też jakikolwiek inny gatunek filmowy. Miał być cross-over między dramatycznym, dekonstruującym superbohaterów Niezniszczalnym, a pomysłowym, na pograniczu horroru Splitem. M. Night Shyamalan chciał opowiedzieć absolutnie wszystko swoim Glassem, ale niestety się przeliczył jak za swoich najgorszych czasów w karierze. Poza ponownie elektryzującą rolą Jamesa McAvoya nie ma tu nic. To jeden, pretensjonalny bełkot próbujący obalić mit superbohatera, superzłoczyńcy i ich genezy. Film tylko rzuca pustymi, filozoficznymi hasłami, nie prowadzi do żadnych konkluzji. Poza Hordą, reszta bohaterów jest albo zbędna, albo nijaka, dialogi ocierają się o autoparodię, zaś całość puentuje fatalnie nakręcony finał, który zaskakuje coraz to bardziej absurdalnymi zwrotami akcji. Shyamalan przez parę lat udowadniał, że powoli wraca do formy - te czasu jednak się skończyły.


5. Ma, reż. Tate Taylor

Podobny problem co z Glassem. Ma obiecywała sobie wiele, mogła być ciekawym posthorrorem na podobieństwo filmów Jordana Peela, a skończyło się na jednym, wielkim nic. Cały film kręci się wokół postaci tytułowej Ma, tajemnicy za nią stojącej, oraz jej emocjom które dają upust w szokującym finale. Niestety, zwroty fabularne są do bólu przewidzenia i najzwyczajniej nieciekawe. Protagoniści to zgrają irytujących, płaskich nastolatków rodem z kiepskiego slashera. Ma, mimo iż dobrze zagrana przez Octavię Spencer, okazuje się nieciekawą postacią. Reżyser nie ma zielonego pojęcia jak budować napięcie, psychologię psychopatycznej zabójczyni, ani czym straszyć. Film tylko się dłuży, scenariusz upada pod natłokiem absurdów, zbędnych wątków i nieścisłości fabularnych. Zaś zbrodnie jakich dokonuje Ma, jej zabójstwa i tortury wypadają żenująco dziecinnie i nie groźnie. Cały film jest wielkim build upem do czegoś miałkiego i nudnego.


4. Escape Room, reż. Adam Robitel

Escape Room jest ewidentnym skokiem na kasę na fali popularności escape roomów. Problem w tym, że koncepcja escape roomów istnieje w horrorach od bardzo dawna, przynajmniej od czasów serii Piła i Cube. W rezultacie wyszła kolejna imitacja tychże filmów, ale tym razem z najłagodniejszą kategorią PG-13 jaką widziałem w tym roku. Wszystko jest tutaj sterylne, czyściutkie i kolorowe niczym w blockbusterze dla całej rodziny. Escape Room boi się jak ognia pokazać chociaż odrobinę niepokojących scen, albo przestraszyć czymkolwiek. Cała wyobraźnia twórców ograniczyła się do sekwencji w odwróconym pokoju, poza tym film nie ma żadnego pomysłu na siebie. Wyszło z tego dziwne, nijakie i bardzo infantylne kino pseudo-przygodowe pełne CGI, laserów i innego zbędnego efekciarstwa, z absurdalną intrygą, płaskimi bohaterami i toną ekspozycji. Tytuł najbardziej nachalnej i tandetnej zapowiedzi sequela przypada filmu Escape Room.


3. Velvet Buzzsaw, reż. Dan Gilroy

Żaden seans mnie tak sromotnie nie rozczarował w tym roku jak Velvet Buzzsaw. Po Danym Gilroyu, twórcy Wolnego Strzelca, z tak kapitalną obsadą oczekiwałem wiele, ale przede wszystkim liczyłem na chociaż kompetentny film. Zamiast tego wyszedł horror klasy B o nawiedzonych obrazach zabijających ludzi fatalnym CGI. Wszystko jest sterylne, źle oświetlone, z nachalną muzyką ilustracyjną i infantylnym straszeniem na poziomie kreskówek ze Scoobym-Doo. Ale najbardziej irytujący są bohaterowie, którzy nic nie robią z otaczającej ich sytuacji, są niepoczytalni, irytujący i zachowują się jak karykatury, które rzucają banalnymi, pretensjonalnymi do bólu przemyśleniami dotyczącymi sztuki. Ani z tego emocjonujący horror, ani tym bardziej inteligentna krytyka świata artystów. 


2. Piekielna głębia 2 - Deep Blue Sea 2, reż. Darin Scott

Wiadomo, że Piekielna głębia 2 jest tylko kolejnym, B-klasowym śmieciem odcinającym kupony od popularnego niegdyś horroru. Miałem jednak cień nadziei, że dopiero teraz nakręcono sequel, ponieważ ktoś miał jakiś pomysł (a może nawet i środki), a w najgorszym przypadku wyjdzie z tego uroczo kiczowaty animal attack. Ale wyszło gorzej niż w najgorszej kontynuacji Anakondy. Kiepskie aktorstwo, sztuczne dialogi, tanie efekty specjalne, czy absurdalna, bezsensowna fabuła są najmniejszymi problemami tej produkcji. Piekielna głębia 2 to w dużej mierze remake jedynki, kopiujący absolutnie wszystko co się dało z wyjątkiem jakichkolwiek walorów rozrywkowych. Film jest nudny i męczący, traktuje siebie zdecydowanie zbyt poważnie i rozkręca się za wolno. Kiedy już nasze inteligentne rekiny buntują się przeciwko naukowcom, wtedy najbardziej widać z jak tanią produkcją mamy do czynienia. Druga połowa filmu to tylko bohaterowie brodzący po tych samych korytarzach i uciekający przed bulgoczącą wodą imitującą młode rekiny - samych żarłocznych ryb widzimy tyle co nic. Nie warto, nawet przy najbardziej ironicznym podejściu przy najmocniejszych alkoholach.  


1. Cisza - The Silence, reż. John R. Leonetti

Cisza jest kumulacją wszystkiego co najgorszego w kinie. To film, który powstał tylko dlatego, aby żerować na popularności Cichego miejsca. To bezczelny plagiat kopiujący wszystkie najlepsze pomysły, ale jednocześnie kompletnie ich nie rozumiejąc i przekładając w najgorszej formie. Narracja Cichego miejsca oparta na ciszy, ograniczonych dialogach i komunikacji za pomocą gestów? Tutaj otrzymujemy potok ekspozycji, monologów z offu, na dodatek z ust głuchej bohaterki. Cisza wygląda tanio i brzydko, nie potrafi ani przez moment zbudować napięcia, zaintrygować, a już tym bardziej przedstawić wiarygodnych bohaterów i historii. Fabuła wypełniona jest wątkami, które służą tylko wydłużeniu metrażu, czego najdobitniejszym przykładem jest pojawiający się znikąd, pozbawiony sensu trzeci akt. Ten film jest nudny, pusty, brzydki, leniwy, zakłamany, bezczelny i najzwyczajniej w świecie zły.

Podsumowanie

Czy zgadzacie się z moją listą? Jakich horrorów Waszym zdaniem zabrakło, a jakie niesłusznie znalazły się na tej liście? Mam nadzieję, że lista się podobała i zapraszam do zapoznania się z moją przyszłą listą najlepszych horrorów 2019.

Komentarze

Popularne posty